UlubJona ksIonshKa

aNiLoRaCzEk

Ostatnia książką jaką czytałam (wczoraj) było "Jądro ciemności". To taka lektórka. Nie lubiem za bardzo czytac lektór bo z reguły som nudne jak na psykład "Janko Muzykant", ale zrobiłam wczoraj-dziś, bo w nocy, wyjątek.

Fukakouryoku^^

"Przygody Trzech Detektywów"

Łahaha! Też to czytałem^^ Jak byłem w Twoim wieku i troszkę młodszy. Szkoda że tego nie napisał Hitchcock.. Za to jego "Nad pięknym, krwawym Dunajem" jest świetne

Loliteq

Fukakouryoku właśnie sie zastanawiam po cholercię sygnowali tą serię nazwiskiem Hitchcocka? Chwyt marketingowy czy co Jezyk

Fukakouryoku^^

To tak jak książki Tom'a Clancy'ego. Żadnej nie napisał Clancy. Wszystkie napisał David Michaels. D. Michaels to z kolei pseudonim artystyczny który przyjmują piszący książki z serii T.Clancy'ego. Jak na razie było ich dwóch^^

Dancy

Fukakouryoku, Loliteq - O rly? Nawet nie wiedziałam.

Makaveli

YA RLY!

"Przygody trzech detektywow" czytalem daaaawno, ale wciaz mam sentyment.

znaczy sie ze Benson (a potem kto inny) napisal pod pseudonimem Michaels ksiazke z serii ktora stworzyl Clancy. skomplikowali to troche, musze przyznac

Fukakouryoku^^

Baa.. coraz dziwniejszy ten rynek książek^^

@Dancy
Zauważ że te serie napisano po śmierci A.Hitchcock'a. Czyżby był tam gdzie Elvis?

Pikel

Kilka słów:
1. puk kwiatuszki. Idźcie kaszka manna do szkoły, skończcie chociaż gimnazjum i wtedy piszcie cokolwiek o ksioszkach.
2. Wasze opinie n/t temat są na poziomie upośledzonego muła, co najwyżej wykastrowanego osła.
3. Poczytajcie trochę klasyki: Sienkiewicz, Dostojewski, Tołstoj, Shakespeare, Lermontow, Gombrowicz... jestem pijany i nie pamiętam więcej.
4. Praczet to kuci kuci w musk łom, który w ciagu godziny wali swoje dowcipy 10x (mam 100% pewność)... a jego proza jest raczej mierna. I naczelna zasada - nie porównuje się NIKOGO do Tolkiena.

Na to foRumCio trafiłem przypadkiem i jest mi przykro. Więcej go nie odwiedzę, więc weźcie do serca moje rady.

Loliteq

Och ileż złości i jadu sączy się z twojego posta Mruga

Myślałam, że ludzie oczytani potrafią wyczuć w tekście pisanym nutkę ironii, sarkazmu...że potrafią odróżnić pastisz od powagi - a tu proszę...myliłam się Jezyk

no cóż mogę twoją nieuwagę zgonić na stan nietrzeźwości Hyhy

Fukakouryoku^^

Jedno słowo: gusty. One są różne człowieczku. Wszystkie książki są dla ludzi i wcale nie musimy czytać tych, które podobają się Tobie.

Loliteq

Wczoraj byłam coś zbyt delikatna - ach ten rum - a dzisiaj tak zupełnie trzeźwym okiem patrząc, to nie dopuszczam do siebie takiej myśli, że człowiek oczytany może mieć takie bagno w ustach i zniżyć się do poziomu pospolitego internetowego "trola", który obraża użytkowników forów internetowych...jednak same tylko książki ogłady nie nauczą...

BTW: coś ostatnio nie jestem zupełnie złośliwa Jezyk

starość nie radość Wesoly

Makaveli

Sienkiewicza nie lubie, bo mnie wkurza te jego "pokrzepianie serc" (och, jacy Polacy sa wspaniali, prawda historyczna ostatnie drzwi po lewej)

o Dostojewskim niedawno pisalismy. przeczytalem kiedys troche "Wojny i pokoju" ale mi sie nie spodobalo. Lermontow to raczej poeta. Gombrowicza tez niedawno czytalem troche.

i o gustach sie nie dyskutuje.

SloDzIuTki_[18]

NiE cZyTam KsIonSzEk

Troskliwy_Miś

Jaaa Lóbie "Sage o LÓdziach lodu", opowIADA oNA o lÓDZiaCH z ZImnyH kraIN. POLEcam gorrrrrrACOoooo.

Koffam Was.

aNiLoRaCzEk

OjOyQ, JA TheSh OOoofJELbjaM TrOsQLjFfe MjsJe i MmAm NaaaAaweth thAqJEgGGO ff avvvvvaTHaRq! Wesoly